
Jedna z 16 dobrych rad dla animatorów z Warszawy-Pragi brzmi: "Zanim zaproponujesz zabawy na pogodny wieczór, zastanów się, czy nie wstydził(a)byś się, gdyby bawił się z wami wasz moderator lub arcybiskup".
Podczas wczorajszej gry w scrabble inspekcja Jego Eminencji szczęśliwie nas ominęła...(choć wyraz twarzy duszpasterza na widok haseł na planszy byłby z pewnością... interesujący:)
Wygląda na to, że ostatnimi czasy nasza postawa wobec dóbr materialnych niepostrzeżenie przeszła z ascezy w hedonizm. Zaczęło się w zeszłym roku od kupienia zasłon i zorganizowania czajnika do herbaty. Na wczorajszym spotkaniu inauguracyjnym wszyscy siedzieli już na zdobycznych kanapach, pogryzając koreczki z małżami (!), a nieskazitelna jasność ścian sugerowała konieczność wybielenia zębów , aby nie prezentować się niekorzystnie na tym tle...
Obok wytworny

Na zakończenie wieczoru jakiś miły człowiek zafundował nam dreszczyk emocji, zamykając na klucz furtkę. Pomysł spania w salce odrzucono, pomimo niedawnego podwyższenia jej standartu. Proponuję zainwestowanie w salkowy zestaw szczoteczek do mycia zębów.