
Salka oazowa wciąż zaskakuje swoimi możliwościami. W ten piątek zaproszono nas... na dywanik. Adrian uczcił ten fakt fikając koziołka, a wyciszenie entuzjazmu pozostałych zająło dobrą chwilę. Warto było jednak się skupić...
Powinnam zwięźle opisać spotkanie, ale proponuję zamiast tego posłuchać śpiewu wspólnoty z Taize. Potem znaleźć czas i się pomodlić. A potem pomodlić się śpiewami :)
dywaaaaaaaanik!!! ^^
OdpowiedzUsuńps autor nr 2 to Janek, żeby nie było, że sobie przypisuję cudze zasługi :D
OdpowiedzUsuń(ale dywanik był mój...)