2009-09-08

Aleja NMP

Aleja NMP, nie wiem czy wiecie, istniała swego czasu w Częstochowie. I po wojnie nie nazywała się wcale "Najświętszej Marii Panny" tylko właśnie NMP. Dla kamuflażu. Teraz ulica nazywa się znowu porządnie, a za to spotkałam się z kilkoma innymi nowatorskimi wezwaniami.

Dla przykładu - w Kiczorach w kapliczce stoi figurka Matki Bożej "Zasiężnej". Jest to jedyne miejsce w okolicy, gdzie łapią zasięg niektóre sieci, z tego powodu kapliczka bywa miejscem tłumnych pielgrzymek.
Matka Boska "Radioaktywna" - takie miano zyskała niewielka fluorescencyjna figurka, wchodząca wraz ze świecą w skład zestawu animatora na rekolekcjach w Mszanie. W nocy emitowała zielone światło w ciekawym odcieniu.


W naszej salce oazowej znajduje się natomiast gipsowa "Maryjka-nie ma rączek, nie ma ciasteczek" (Jeśli ktoś tego dowcipu nie zna, uprzedzam, niech nie stara się wypełnić tej luki w wiedzy...) W niewyjaśnionych okolicznościach ktoś amputował jej obie dłonie, a projekt dolepienia plastelinowych jakoś nie spotkał się z entuzjazmem.
A co na to wszystko Matka Boża?
Wiem na pewno, że ma poczucie humoru. A nasze próby wykonania Jej wizerunku wywołują pewnie uśmiech. Mniej więcej taki jaki pojawia się na twarzy mamy, kiedy kilkuletnie dziecko przynosi jej obrazek kogoś z długimi na pół kartki rękami wyposażonymi w pęczek palców każda i ustami od ucha do ucha, mówiąc "Narysowałem twój portret" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz